Wielowymiarowy proces twórczy był oparty na współpracy trzech twórców-przyjaciół, między którymi jest zabawna różnica w wieku, co dwadzieścia lat. Ciężko jest jakkolwiek opowiedzieć o ilości zdarzeń i form, które powstały w tym procesie. Był to eksperyment, który na początku nie miał żadnego założenia, a jedynie intuicyjną chęć poszukiwania, która odbywała się na trzech polach—kinematografi, sztuki i muzyki.
Owocami współpracy jest pełnometrażowa produkcja filmowa „Zaklęte w drzewo Słońce” (w post-produkcji). Starzec z lasu, artysta – muzyk – outsider, wprowadza nas do swojego intymnego świata. Jest on osobą, która na sobie doświadczyła przemiany wsi, zanikania tradycji ludowych, odchodzenie świata pełnego duchów i baśniowych istot. Dzięki niemu zostajemy wprowadzeni do świata, w którym stare opowieści i rytuały szukają nowego ujścia.
Organicznie zostałem wciągnięty w owe poszukiwania, przepuszczając przez własną wrażliwość świat starca. Dzięki naszej współpracy powstało wiele baśniowych obiektów, w tym wielkoformatowa rzeźba wypalona z pnia starej wierzby. Stała się ona jednym z bohaterów filmu. Stworzyliśmy również wielogodzinny materiał muzyczny — metodą sesji intuitywnych, w którym brało udział zgoła 30 muzyków z całej Polski—jest to muzyka eksperymentalna, jazzowa, bazująca na etnicznych, noisowych i ludowych brzmieniach.